Znowu zabrakło niewiele
Trener Pogoni Pan Dymkowski po meczu powiedział że Pogoń była lepsza i to jest prawda. Nasz zespół miał dziś dużo szczęścia bo dwa razy ratowała nas poprzeczka i raz słupek i to też jest prawda. Były dziś Luksiary skuteczne bo na trzy groźne swoje sytuacje wykorzystały dwie i to też jest fakt i prowadziły mimo wszystko do 83 minuty 2:1. W tejże minucie popełniły błąd przy rzucie różnym i straciły prowadzenie. Za kilka minut do akcji wkroczyła sędzina która podyktowała kuriozalny rzut karny. Ta pani swoją postawą wprowadzała ogromną nerwowość w szeregach obu zespołów czego skutkiem była czerwona kartka dla trenera Pogoni. Podejmowała co najmniej dziwne decyzje myląc się w obie strony, nie czuła zupełnie gry a ten rzut karny zupełnie podciął skrzydła naszej drużynie, która w drugiej połowie walczyła jak przysłowiowe lwice. Mamy nadzieję że na ostatni wyjazd Hydrotrucku rozjemcą będzie ktoś inny bo tak się złożyło że ostatnio w Krakowie też nam sędziowała, też były dwa karne, również czerwona kartka - - to chyba dania główne co mecz. Szkoda wielka bo dziś pomijając wszystko można było przy takim szczęściu przywieźć punkty do Radomia ale przez jedną decyzję wysiłek poszedł na marne. Odnotujmy że bramki dla naszego zespołu zdobyły Amelia Chmura i Oliwia Malesa
POGOŃ SZCZECIN - HYDROTRUCK RADOM 4:2 (1:0)
Komentarze