Dwa oblicza meczu

Kiedy do 85 minuty prowadzisz 2.0 i remisujesz 2.2 to jesteś rozczarowany i zły, ale kiedy bramkarka do tej minuty trzyma Ci wynik ale w końcu zostaje pokonana to ten jeden zdobyty punkt należy uszanować i być zadowolonym. Tak to dziś właśnie było w meczu 1 ligi kobiet pomiędzy Hydrotruckiem Radom a Resovią Rzeszów.

Nasza drużyna przystępowała do tego spotkania opromieniona zwycięstwem w zeszłej kolejce w Środzie Wielkopolskiej i nadzieją na odniesienie pierwszej wygranej na własnym boisku. Trener zespołu Wojciech Pawłowski zdecydował się nie zmieniać zwycięskiego składu i puścił w bój dokladnie te same zawodniczki co tydzień temu. Zaczęło się obiecująco bo w 2 min dobrą akcję naszego zespołu celnym strzałem zakończyła Amelia Chmura. Następne minuty należały do gości z Rzeszowa . Resovia miała dwie doskonałe sytuacje do zdobycia gola ale bardzo dobrze w bramce spisała się Anita Snopczyńska broniąc w sytuacji sam na sam i odważnym wybiegiem zmuszając napastniczkę z Rzeszowa do błedu , niecelnego strzału. W 18 minucie Ola Zielińska zdecydowanie wpadła z piłką w pole karne Resovii gdzie została przewrócona i sędzina wskazała na rzut karny. Skuteczną egzekutorką okazała się Ola Szydlo. W następnych minutach gra się wyrównała, oddaliliśmy grę od własnej bramki i wydawało się być bezpiecznie w tyłach. Nic bardziej mylnego bo w 37 minucie Rzeszowianka stanęła, po prostopadłym podaniu z głębi pola oko w oko z naszą bramkarką  Anitą Snopczyńską i przegrała ten pojedynek. Nasz "Tosiek" fantastycznie obroniła tą sytuacje. Za chwilę Amelia Chmura znakomicie dośrodkowała z rzutu rożnego na głowę Karoliny Barczak i prowadziliśmy 2.0. Pierwsza polowa była zabójczo skuteczna w naszym wykonaniu w przeciwieństwie do Rzeszowa. Ale mecz ma......dwie polowy.

Druga odsłona również zaczęła się obiecująco bo świetną sytuacje miała Ola Szydło ale wyraźnie spudłowała.  Od tego momentu na boisku dominowała Resovia. Może nie stwarzał zespół gości wielu sytuacji ale to my biegaliśmy za piłką , często faulując. Stałych fragmentów gry przeciwko Nam było tyle że można by bylo obdzielić kilka meczów. Większość z nich była bardzo groźnych i ciągle kotłowało się pod naszą bramką. Po jednym z rzutów rożnych czujność naszej bramkarki przypadkowo sprawdziła Magda Rosińska ale Snopczyńska ponownie zareagowała świetnie, za moment znowu nie dała się pokonać w zamieszaniu podbramkowym i ciagle było  2.0.  W 85 min po kolejnym rzucie wolnym i wrzutce w naszym polu karnym kolejne zamieszanie i tym razem Ząbek pakuje piłkę do naszej bramki. A kiedy to my wywalczyliśmy rzut wolny, jeden z nielicznych w okolicach pola karnego gości to..............straciliśmy bramkę. Po wybronieniu przez rzeszowianki tego stałego fragmentu gry piłka trafiła do Bednarz, która pokazała nieprzeciętne umiejętności i strzałem w samo okienko pokonała Anite Snopczyńską. W doliczonym czasie straciliśmy jeszcze Olę Zielińską która otrzymała czerwoną kartkę po dwóch zółtych. 

Dzisiaj byliśmy najbliżej odniesienia zwycięstwa na swoim boisku ale jeszcze się nie udało. Wielka szkoda że zwycięstwo wymknęło się w ostatniej chwili, ale równie dobrze mogliśmy być bez punktów. Za tydzień gramy ze Staszówką i tam trzeba będzie poszukać 3 punktów.

Skład Hydrotrucku: Snopczyńska- Rosińska, Mućka, Barczak, Molenda- Chmura, Stasikowska, Szydło, Zielińska, Płóciennik (70' Mazurkiewicz) - Kosiarska (60' Karoń)

Galeria zdjęć :https://www.facebook.com/708986519178619/posts/3320988584645053/