UKS SMS Łódź - Czwórka 3:0. Długo pachniało niespodzianką

W rozegranym w sobotę meczy Extraligi, UKS SMS Łódź pokonał LUKS Sportową Czwórkę Wosztyl.eu Radom 3:0. Przez długi czas utrzymywał się bezbramkowy remis i wydawało się, że nasze piłkarki są w stanie sprawić niespodziankę.

UKS SMS Łódź - LUKS Sportowa Czwórka Wosztyl.eu Radom 3:0 (0:0)

Czwórka: Snopczyńska - Rosińska (Bińkowska), Tracz, Dobrowolska, Mućka, Wąsik (Zielińska), Stefańska, Chrzanowska (Szymczyk), Szydło (Karoń), Płóciennik, Stasikowska.

Do 60 minuty nic nie wskazywało, że radomianki przegrają tak wysoko. Mecz toczył się z lekką przewagą łodzianek, ale gospodynie nie stworzyły sobie jakiś groźnych sytuacji strzeleckich.

Po godzinie gry wystarczył jeden błąd. Sytuacja podobna do tej sprzed tygodnia  z meczu z Wałbrzychem. Dośrodkowanie, gapiostwo naszych defensorek i zawodniczka UKS SMS strzela obok naszej bramkarki.

- Niestety pierwsza bramka mocno podcięła skrzydła moim dziewczynom. Kompletnie rozsypała się defensywa, która do tego momentu nie popełniała większych błędów. Za chwilę w 70 minucie kolejny błąd i w 83 następny - relacjonuje Wojciech Pawłowski, trener Sportowej Czwórki.

Pewnym pozytywem jest powrót na boisko Oli Zielińskiej. To po jej wejściu, trochę ruszyła się ofensywa naszej drużyny, dziewczyny stworzyły sobie nawet dwie okazje do zdobycia gola, ale losów meczu nie potrafiły odwrócić. 
Szkoda straty kolejnych punktów. Po dwóch wiosennych pojedynkach zero punktów, zero bramek i spadek w tabeli do grona ekip, które będą relegowane do pierwszej ligi.

- Za tydzień mamy mecz z Olimpią, będzie to pojedynek z tych "o życie". Mamy przysłowiowy nóż na gardle i nie możemy stracić kolejnych punktów - dodaje trener Pawłowski.